sobota, 23 listopada 2013

Kłamstwo

Czy pisałam już o kłamstwie, bo nie pamiętam? No co, no co, mam swoje lata!
Tak? To napiszę jeszcze raz, bo to temat rzeka:)))

"Proszę pana, proszę pana,
Zaszła u nas wielka zmiana:
Moja starsza siostra Bronka
Zamieniła się w skowronka,
Siedzi cały dzień na buku
I powtarza: kuku, kuku!"
"Pomyśl tylko, co ty pleciesz!
To zwyczajne kłamstwa przecież."
"Proszę pana, proszę pana,
Rzecz się stała niesłychana:
Zamiast deszczu u sąsiada
Dziś padała oranżada,
I w dodatku całkiem sucha."
 "Fe, nieładnie! Fe, kłamczucha!"
(...) J. Brzechwa - Kłamczucha (fragment)

Powiadają: kłamstwo ma krótkie nogi. A bo ja wiem, czy tak jest naprawdę?
Moim zdaniem, na kłamstwie można całkiem nieźle funkcjonować i to lata całe. Czyli te nogi, wcale nie znów aż takie krótkie.
Na podwalinach kłamstwa powstały całe cywilizacje -  starożytne, nowożytne i współczesne. No i co? I trwały lata a nawet wieki.
Na kłamstwach budowano władzę w każdej epoce.
Przypomnijcie sobie tylko słynną kiełbaskę przedwyborczą, kto lepiej i bardziej przekonywująco kłamie, ten lepiej "jedzie". I cóż, że wilcze ślipka mówią co innego niż wdzięczny dzióbek?
Był w historii taki jeden, co nie kłamał. NIGDY. I chciał, by inni też tego nie robili. By byli uczciwi, nie popełniali złych czynów. I go ukrzyżowali.
Ludzie kłamią bez mrugnięcia okiem i drgnięcia powieki. Kłamią, patrząc w oczy. Kłamią i wszyscy im wierzą, bo mają wizerunek osoby bez skazy, bezkonfliktowej, życzliwej wszystkim. Jak osoba taka może kłamać, to przecież NIEMOŻLIWE!




Czyli, że aby kłamać wiarygodnie, aby nas nikt o to kłamstwo nie podejrzewał, najpierw trzeba cierpliwie wykreować swój image - świetnego pracownika, pani domu, dobrego męża, ojca, człowieka kochającego dzieci, zwierzęta, wspomagającego potrzebujących itd.
Stąd takie upodobanie do fotografowania się np. głów państwa, gwiazd telewizji czy innych osób publicznych, w towarzystwie dzieci - np. w domu dziecka, zwierząt - w schronisku oraz np. w otoczeniu niepełnosprawnych. Takie budowanie swojego wizerunku na osobach słabych czy skrzywdzonych przez los, automatycznie wzbudza w odbiorcy podziw i wiele pozytywnych emocji. 
Dlatego wykorzystują to co niektórzy, pokazując się na wszelkiego rodzaju akcjach charytatywnych czy odwiedzając dzieci w szpitalach - w nieodłącznym towarzystwie kamer.
A te wszystkie kapele grające w Orkiestrze Świątecznej Pomocy?
Ilu z jej uczestników robi to dla szczytnych celów, a dla ilu jest to okazja by wypłynąć, by się przypomnić gdy gwiazda gaśnie...



Kłamstwo na ogół przynosi wiele pożytku kłamiącemu, w końcu kłamie się dla korzyści.
Korzyści te mogą być w sferze materii, ale też w tej niematerialnej, dającej kłamiącemu np. podziw, a nawet zazdrość otoczenia, pochwały dla jego ucha, akceptację...Innymi słowy, przez kłamstwo dodajemy sobie zasług w oczach otoczenia.
Okłamuje się innych często ze strachu czy wstydu. 
Kłamie się w sposób bezczelny, często na oczach tych, którzy znają prawdę lub domyślają się jej.
Podstawą mistrzowskiego kłamstwa jest wytrwałość w "pójściu w zaparte", konsekwencja i ...dobra pamięć :)
Wszak musimy pamiętać w szczegółach cośmy nakłamali i komu...
Najlepiej po prostu wymyśleć sobie swoją wersję zdarzenia i w nią uwierzyć. Wówczas kłamiemy z większym przekonaniem.
Kłamią prawie wszyscy. Kłamstwo stało się obecnie zasadą, receptą, a jego ranga jako czynu złego się zdewaluowała. 
Bez kłamstwa po prostu nie możemy żyć.
Czasem życie po prostu zmusza nas do kłamstwa.
Bzdurność przepisów, irracjonalność sytuacji, paradoksalność faktów...
Nie, nie usprawiedliwiam kłamstwa! Trzeba powiedzieć sobie jasno: kłamstwo jest złe. Ukrywanie prawdy to też kłamstwo! Zatajanie, wyolbrzymianie, przekręcanie, manipulowanie - kłamstwo ma wiele twarzy...
I wszystkie drogi prowadzą do jednego - negacji prawdy. Kłamstwo jest więc wrogiem prawdy, jego kontrastem...Jak ciemność jest brakiem światła, zło - brakiem dobra, tak kłamstwo - brakiem prawdy.
Czasem kłamstwo jest pozornie konieczne. Niekiedy...nie tylko pozornie...
Ale zawsze jest czymś złym, niewłaściwym i nieprzyzwoitym...Czasem w mniejszym stopniu, czasem w większym jedynie...
A teraz skoro już wiecie, życzę wam abyście doświadczali tylko miłych kłamstw!



9 komentarzy:

Anonimowy pisze...


°ö° °ö° °ö° hłe hłe hłe-Grucha
wysmarkała się.

Anonimowy pisze...

No nie.Ta wiedźma jeszcze żyje ?

Anonimowy pisze...

grucha a jom jeszcze ruha

Anonimowy pisze...

125

Anonimowy pisze...

Tydli rytko,tydli rytko.
Podwiązała sobie grucha gacie,
"stalowo nitkom"

Margolcia pisze...

Banitko, a co to znajoma banda się uaktywniła? Nudy straszne mają widzę...

Anonimowy pisze...

pozarla sie banda miedzy soba i widac tego skutki....

Anonimowy pisze...

Oooo trampkarze nie maja sie gdzie madrzyc to przylazly tu<<>>>Banita otwieraj Piach i przygarnij bidokow<<<>>>>niech nie sraja po necie.

Anonimowy pisze...

O oooo!Ta od pierogUF lepionych na dachu dla jej meksykańskiego zięcia,wdepnęła chyba w jakieś gOFienko