niedziela, 28 października 2012

Bajka cz. III

Nie spał całą noc wymyślając łajdactwa, a nad ranem plan był gotowy. Spreparował donos na biedną Grusiołeczkę i wysłał do odpowiednich organów odpowiedzialnych za porządek w okolicy. Nawypisywał na Grusiołeczkę co niemiara zarzutów i oskarżeń. Nie na darmo wiele lat spędził z ohydną Stodołą w jednym śmierdzącym bajorze. Napisał więc że "podejrzana raz w tygodniu bierze udział w nielegalnych zgromadzeniach, najprawopodobniej jest anarchistką, faszystką, nazistką, rasistką, szowinistką, terrorystką i sabotażystką". Dalej zasugerował że "podejrzana zajmuje się przemytem i rozprowadzaniem mąki zamułki". Oprócz tego , żeby już nie było wątpliwości dodał na koniec, że "osoba ta stosuje mocno podejrzane praktyki i czary". To wszystko napisał Sral i podpisał "Życzliwy władzy".
Następnego dnia do chatki Grusiołeczki wtargnęła brygada zamaskowanych antyterrorystów. Obezwładnili biedaczkę i zakuli w kajdany. Na próżno maleńka Grusiołeczka błagała o litość, to było na nic...
Została osądzona i osadzona w więzieniu na wysokiej wieży...
Nie pozostało nic innego Grusiołeczce jak płacz, bo na sprawiedliwość już nie liczyła..
Tymczasem jej przyjaciele odkryli tajemnicze zniknięcie Gruszki. Znali oni Stodołę i Rafulka - te dwie odrażające ropuchy, znali ich śmierdzące bajoro PO nie od dziś...
- Trzeba coś wymyśleć - odezwała się Barabasz
- Ale co? - zastanawiała się intensywnie BożYnka
- Od czegoś w końcu jesteśmy wróżki IMO - stwierdziła praktycznie, jak zwykle Szuja
Zwołali naradę, w której uczestniczyli Jasió i Wnuś...Chłopaki bardzo się przejęli całą sprawą i postanowili iść na przeszpiegi do wstrętnego bajora - gniazda złych mocy. Przygotowali się do wyprawy należycie. Wzięli ze sobą klipsy na nosy by nie czuć fetoru i maski na twarz. Tak zaopatrzeni, nocą podczołgali się do wiadomego miejsca. Tam podsłuchali rozmowę..I nie tylko podsłuchali...
- Wszystko jest załatwione Stodółko! Poszło jak z płatka!
- Grusiołeczka siedzi?
- Skazana! Popatrz kochana Stodółko, jak to łatwo można zgubić człowieka, mały donosik, troszkę kłamstewek, oszczerstwek i już zamknięta na amen na wieży! Nic jej już nie pomoże. Kłopot z głowy!
- Masz Rafulku tu pająka zasuszonego i muchę! Pojedz sobie tych łakoci!
Wszystko było jasne. Już wiedzieli dzielni zwiadowcy jak doszło do pojmania Grusiołeczki!
Na szczęście mieli ze sobą dyktafon i nagrali wszystko. Całą rozmowę.
Następnego dnia poszli wszyscy do komendanta więzienia. Przedstawili mu NIEZBITE dowody intrygi.
Komendant pokręcił głową nad podłością obywateli...

Brak komentarzy: