poniedziałek, 17 grudnia 2012

Święta tuż, tuż...

Święta tuż, tuż.
A u wielu z nas portfele chudsze niż w poprzednich latach...
Dziś zastanowimy się wspólnie, co możemy zrobić by nieco zaoszczędzić.
Pierwszy wydatek - tradycyjna choinka. Hmmmm...Czy w zasadzie musi być choinka? Chyba nie. Jest tysiące sposobów na zastąpienie tego, dość archaicznego, drzewka czym innym, tańszym. Co może być? Bardzo efektowny jest kwiat doniczkowy np. kaktus lub Geranium albo aloes. Wystarczy tylko dobrze przykryć go warstwą waty i zamiast DROGIEGO łańcucha, okręcić zwykłym bandażem aptecznym (cena 0,95 gr). Inną wersją jest przetrzebienie przydomowego ogródka lub trawnika. Rośnie tam wiele przedstawicieli flory, które to z powodzeniem, mogą nam zastąpić przestarzałą, tradycyjną choinkę, np. żywopłot, forsycja, jakiś pęd niewiadomego pochodzenia lub nawet uschnięty chwast. Ważne, aby gustownie ubrać roślinę wspomnianą watą, można też użyć papieru toaletowego, zaś sztuczny śnieg można zastąpić najtańszym kremem do golenia lub nawet pastą do zębów. Wspaniałe i dekoracyjne drzewko wykonać łatwo ze starych szczotek do butelek, bardzo przypominających sosnowe gałązki. Ubrać taką naszą choinkę zalecam watą, można też użyć obierzyn z ziemniaków i jabłek uwieszonych na nitce. Jabłka od w/w obierek użyte zostaną do ugotowania kompotu, wysuszyć je można samemu na kaloryferze lub piecu.
Przejdźmy do potraw wigilijnych. Tradycyjny karp jest drogi. Kupujemy więc najtańszą rybę - np. płoć. Prawdziwy karp ma łuski. Można je z powodzeniem zastąpić tipsami, zakupionymi na straganie na bazarku u sprzedawców z sąsiedniego kraju za wschodnią granicą. Tipsy przyklejamy do ryby klejem sporządzonym z mąki i wody. Taki nasz pseudo karp będzie smakował PRAWIE tak samo i znakomicie będzie się prezentował na świątecznym stole. Barszcz z uszkami to bardzo wykwintne lecz szalenie kosztowne danie. Można łatwo wykonać jego atrapę z wody zabarwionej czerwoną i niebieską plakatówką. Do tego uszka można wykonać z makaronu pn. "Fafik" - można nabyć na bazarku w budce z karmą dla naszych milusińskich. Ciasta. Są niezbędnym zakończeniem wieczerzy wigilijnej. Wykonać je można z tzw. masy solnej. Formujemy pożądane kształty - np. piernik, makowiec, po czym malujemy plakatówkami na odpowiednie kolory. Całość najlepiej pociągnąć lakierem bezbarwnym do paznokci.
Najwięcej jednak radości i pola do popisu da nam własnoręczne wykonanie praktycznych prezentów. Moje propozycje to :
- dla pani domu - pojemnik na cukier ze starego słoika po ogórkach - można znaleźć w kontenerach na podwórku
- dla pana domu - krawat ze starego paska od szlafroka
- dla dziecka - sanki wycięte z dużego kartonu po lodówce lub innym dużym gabarytowo sprzęcie AGD
- dla babci - praktyczny pojemnik na reformy z pudełka po butach - dostępne w każdym sklepie obuwniczym za darmo
- dla dziadka - tu zadanie dla kobiet i mężczyzn jako praca zespołowa - ciepłe kapcie wykonane z deseczek jako spody oraz wierzchy - z wełny ze sprutych starych wełnianych reform albo szalika.
Jeśli zostanie wełny, można wykonać parę drobiazgów dla kuzynek i kuzynów - sakiewki, biustonosze a nawet pudla z pomponami na butelce. Tylko najpierw najlepiej kupić butelkę z zawartością - może być wódka Wyborowa lub Parkowa. Wódkę zalecamy wypić na wstępie wigilijnej wieczerzy, a potem to już i tak nam będzie wszystko jedno!
I życzę miłego, tradycyjnego dzielenia się karpiem oraz wesołego baranka!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

...i smacznego jajka :)
Z tymi tipsami,to przegięcie;się można udusić...he he he :)))

Anonimowy pisze...

ooo pfuj....cos ty banitko nawymyslala.Ja tam wole isc do pracy i zarobic na normalne ludzkie swieta zamiast siedziec przy kompie i czytac dyrdymaly.

gruszka pisze...

Ja tam wolę nic nie robić, czytać (i pisać) dyrdymały i też zarobić na normalne Święta hehe