środa, 5 grudnia 2012

Zimowe zalecenia - porady Grusi dla wszystkich - dużych i małych

Na życzenie wielu czytelników napiszę kilka porad, jak się zachowywać w zimie.
Zima to okres stłuczek samochodowych, poślizgów - aut i ludzi, a więc jednym słowem WYPADKÓW I URAZÓW. To bardzo niebezpieczna pora roku. Moją pogadankę zacznę chyba od tego, jak się należy ubierać w tej niskotemperaturowej porze.
W pierwszym rzędzie dbamy o głowę i stopy. Wyziębienie tych części ciała grozi grypą, anginą albo dyfterytem!
Najpierw stopy. Zawijamy je w stare gazety. Gazety bardzo chronią przed zimnem, stwarzając warstwę IZOLACYJNĄ. Polecam gazety wiotkie, nie sztywne, typu: Fakty i Mity, NIE, Super Express. Na warstwę gazet dobrze jest naciągnąć stare torebki foliowe. Nie mogą być to torebki z folii cienkiej - są podatne na uszkodzenia! Najlepsze są opakowania po mrożonkach! Mrożonki możemy zakupić w Biedronce. Zawartość torebki wywalamy, a resztę zostawiamy. Folia ta jest trwała i będzie nam służyć przez cały zimowy sezon. Albo i dłużej. Nie muszę oczywiście dodawać, że folia zabezpiecza przed wilgocią i tym samym przemoczeniem stóp i nieprzyjemnym katarem! Jeśli mamy stare KARTONY, zalecam użycie ich jako izolację od wiatru. Kartony umieszczamy w spodniach tudzież rajtuzach. Oczywiście muszą one zachodzić na plecy, tym samym chroniąc nerki. Co do ochrony głowy. Tu poleciłabym dwie małe poduszki typu "jasiek" połączone na głowie paskiem (może być od szlafroka frotte). Taka izolacja z pewnością zabezpieczy od chłodu nawet w największe mrozy. Nie dostaniemy zapalenia zatok i zapalenia ucha środkowego. Jeśli już zaistnieje ta druga ewentualność, polecam liść zgnieciony Geranium napchany do ucha na noc. Może nie pomoże, ale będziemy mieli komfort, że nie zostajemy bezsilni i BIERNI wobec choroby.
Następny temat, niemniej ważny, to poruszanie się zimą. Chodzimy na szeroko rozkraczonych nogach i poruszamy się ruchem posuwistym. Ręce mają być w pozycji linoskoczka lub rewolwerowca przygotowującego się do pojedynku. To pozostawiam do wolnego wyboru!
Proponuję zawczasu przygotować się na upadek! Przezorny NIGDY nie będzie zaskoczony!
Aby w sytuacji niespodziewanego zderzenia z zamarzniętą ziemią nie potłuc sobie różnych części ciała zalecam - na kolana ochraniacze - mogą być takie, jakie niektórzy zakładają podczas jazdy na rolkach oraz na część ogonową - kawałek gąbki - może być ze starego materaca. Jeśli nie mamy starego, doradzam poszukać po śmietnikach na osiedlach lub po prostu kupić NOWY. Nie żałować, zdrówko rzecz ważna!
Jeśli jedziemy samochodem....To trudny temat. Najlepiej nie używać samochodu do wiosny. W ten sposób oszczędzamy na zimowych oponach i benzynie Jeśli już musimy, jedziemy najwyżej 30 km na godzinę! Jeżeli kierowcy przebywający razem z nami na drodze będą okazywać swoją irytację lub zniecierpliwienie, zalecam odpowiadać w następującej formie - przykłady:
- jak się nie podoba to jedź sobie metrem, złamasie/pindo/ raszplo/kreaturo! (do wyboru)
- pocałuj mnie w dupę!
- Tak to se pan możesz do swojej baby, nie do mnie!
Może być też mowa ciała - pokazywanie środkowego palca lub rogów jelenich.
A najlepiej, siedzieć w domu całą zimę pod pierzyną i pić tran oraz alkohol wysokoprocentowy!
I smacznego!

2 komentarze:

Margolcia pisze...

Gdybym już wyszła tak ubrana na ulicę...i gdybym faktycznie posuwała się posuwiście z tymi rękami wyciągniętymi, może choroba by mnie nie dopadła...upadek też by mi się może nie zdarzył- ale daleko bym ja nie zaszła! Zapakowali by mnie w kaftan- na bank! ;)))

Anonimowy pisze...

Kartony,mnie dobiły i palce na jelenia...:))))))))))))))))))))