czwartek, 17 stycznia 2013

Homoseksualizm

Była taka historia. Opowieść prosta, ale z licznymi symbolami i przesłaniem...
Sprawa o grzechu. O nieposłuszeństwie. O niewdzięczności. O ludzkiej pysze i dążeniu do wielkości. O naiwności i zadufaniu w sobie...O próżności....
Także o braku odpowiedzialności, kłamstwie i....wstydzie. Wstydzie i strachu....
Bohaterami byli Adam , Ewa i szatan. Punktem kulminacyjnym - spotkanie Ewy z szatanem - wężem.
Wąż konstruował pytania w sposób przemyślany. To nie były przypadkowo zadawane pytania, bo wąż dobrze wiedział co i dlaczego Bóg postanowił, a czego zakazał. I w sposób zamierzony wciągał Ewę w pułapkę własnego dialogu. A dialogu z szatanem nie powinno się podejmować, bo to ZAWSZE oznacza przegraną człowieka. Grzesznego, skłonnego do złego. Od szatana należy się odwrócić plecami. Ale tego nie zrobiła Ewa. Była gadatliwą babą, próżną, jak to baba. I nawet z szatanem wdała się w dyskusję, byle sobie pogadać. On wiedział, że z facetem nie ma co podejmować rozmowy, bo myśli on bardziej analitycznie. Kobieta kieruje się zwykle emocjami, ot choćby..ciekawością. Ponadto ma tendencję do wyolbrzymiania. Jest INNA niż mężczyzna...Noooo, skutek tej natury kobiecej i jej naiwności był, jaki był...Potem jeszcze namówiła tylko Adasia i po ptokach...Ale nie o tym...
Powyższy temat dowodzi otego, że człowiek, zawsze sobie zostawia furtki. Probuje dyskutować z czymś co jest OCZYWISTE.
Pani dała dzieciom w szkole zadanie. Czwarta klasa. "Proszę pani, ale czy my to MUSIMY zrobić?". To jest FAKT wzięty z rzeczywistości. Nie bajka. Człowiek zawsze próbuje sobie ułatwić, ominąć i nie zastanawia się: jak nie zrobię, nie będę umiał. Jak nie zrobię, będę w przyszłości miał kłopoty....A może jest inna droga, może jest alternatywa? Może DA SIĘ inaczej? Nie tak jak każe Bóg/mama/pani/szef???????
Dobrze dobrze, szef czasem głupszy od pracownika, pani w szkole nie zawsze ma rację, ale Bóg...ON jest NAJWYŻSZY tu nie powinno być cienia wątpliwości. A były. A są. Dlaczego? Ano dlatego, że w Niego się nie wierzy, bo to przeżytek i trzeba mieć COŚ zamiast. A CO? Ano SIEBIE! JA jestem wszak najmądrzejszy i to ja ustanawiam prawo, ja decyduję.
Jakie to prawo ludzkie? Ano efekty mamy - sądy, służba zdrowia, podatki...itd, itp.
Ale wróćmy do naszego Adama i Ewuni. Czyli do...LUDZI. A tak przy okazji...Dlaczego MY odpowiadamy wszyscy za grzech pierworodny, co to przecie nie my, tylko UNI????Ti nie ja to Un - wrzaśnie niejeden. To niesprawiedliwe! Dlaczego przez jakąś klępę, MY mamy pracować, cierpieć i umierać????? To proste. MY zrobilibyśmy dokładnie TO SAMO. Nie wierzycie? A mnie nie zależybyście wierzyli:) Ale tak by było, prędzej czy poźniej. Bo ONI symbolizują NAS wszystkich i nasze UŁOMNOŚCI, naszą głupotę w dysponowaniu tym, co NAJLEPSZE otzrymaliśmy od naszego TATY BOGA! Wolna wola.....
Ergo...
Adam i Ewa. Samiec i samiczka. Pan i pani. Żona i mąż. Mama i tata.
To jest para. To są dwie postaci o innej budowie fizycznej, innej konstrukcji psychicznej. Mała dziewczynka tuli laleczki. Mały chłopiec łapie za patyk, autko, spychacz..Rozmontowuje długopis. Mała dziewczynka kładzie lale do wózeczka...Widać od małego różnicę zachowań, potrzeb, emocji, charakterów...
Dlatego jedna płeć uzupełnia drugą, by w przyszłości stworzyć zgrany związek dwojga ludzi, być jednym ciałem, wydawać owoce...To tyle na początek...I taka jest PRAWIDŁOWOŚĆ. I zawsze była.
Była, jest i będzie. U ludzi i u zwierzątek.
Do czego zmierzam? Ano do tego, że obecnie się temu zaprzecza. Że to nie jest wcale prawidłowość! Bo pan z panem i pani z panią to jest TAKA SAMA PRAWIDŁOWOŚĆ!
Tak się teraz mówi! To też jest NORMALNE. I to i tamto jest TAK SAMO NORMALNE! A u zwierzątek nawet tak BYWA, ot ARGUMENT!:)))))))
Bo homoseksualizm istniał zawsze! Tak powiadają! Zawsze, moim  mili, to istniały i zbrodnie i kazirodztwo i pedofilia i rozboje...Wszelkie zło zawsze istniało od kiedy ludzie je poznali! Czy TO , że coś istniało zawsze, oznacza, że to jest NORMALNE?????Chyba nie!



Jeśli nie jest normalne, że mężczyzna obcuje z mężczyzną, a kobieta z kobietą to jest to nienormalne, proste! Czyli co? Patologia , dewiacja. Tak to należy OKREŚLIĆ bo takie to jest. Nazwijmy to sobie orientacją seksualną inną niż normalna więc patologiczną. I tak trzeba to nazwać bez żenady.
Nie trzeba ICH wytykać palcami, rzucać w nich kamieniami. To ludzie. Biedni bo wypaczeni. Często nieszczęśliwi, pełni rozterek, frustracji, zahamowań. Czasem mają wyrzuty sumienia lub poczucie winy. Trzeba im współczuć , bo zawsze pozostaną niespełnieni, wbrew wrzaskom działaczy organizacji gejowskich. Spotykają się z naturalną reakcją..nieufności, rezerwy u...NORMALNYCH...Jeśli zostaną rozpoznani. Jeśli też się afiszują.
Porównanie zdrowego i normalnego faceta do geja to potwarz, tak samo kobiety do lesbijki. Popatrzcie na te wrzaskliwe babochłopy na paradach, agresywne, obcesowe, często obscenicznie i manifestujące w sposób napastliwy swoje cechy płciowe - np. przez obnażenie ciała. Popatrzcie na tych mężczyzn - wymalowanych, wystylizowanych, ruszających bioderkami, modulujących głosiki, trzymających łokietki koło pasa, stawiających dziwnie kroki, często także obnażonych...Dlaczego? Dlaczego tak dziwnie się zachowują? Prowokują barwami wojennymi niczym Apacze...Są prowokacyjni, nachalni w afiszowaniu się z preferencjami, często pokazują się w intymnych gestach, dotykach i pocalunkach z partnerami. Ostentacyjnie robią to, co jest sferą bardzo intymną dla wielu...To oni robią szum wokół siebie. To oni powiewają tęczowymi flagami. To oni często chcą brać śluby i dowartościowywać się WCIĄGAJĄC niewinne dzieci w tę PATOLOGIĘ, adoptując je. Jak to powiedział pan Jacyków : patologia nie może rodzić patologii. I tu miał rację. Ręce precz od dzieci!
Potrzebują wciąż świeżego narybku, zaczepiają młodych chłopców w nocnych klubach, dzieciaki czasem po alkoholu ulegają..Albo też za pieniądze...Fuj!
I nie mówce, że wam nie będzie przeszkadzać jak wam córcia przyprowadzi NARZECZONĄ a syn chłopaka! To kłamstwo. Ja osobiście nigdy w to nie uwierzę, że w normalnej, zdrowej rodzinie, rodzice się będą radować takim układem. To jest zwyczajne zakłamanie! I podkreślam, nie uważam się za homofobkę, ale nigdy nie przyznam IM statutu rodziny, choćby 100 parlamentów dało im takie prawo! Ja tam wolę takich ludzi jednak traktować z rezerwą i zbytnio się z nimi nie bratać. Niech nie będą nauczycielami i nie wpajają młodzieży swojej chorej ideologii. Niech sobie będą artystami, tancerzami...Ale od dzieci WARA. Koniec, kropka.



Brak komentarzy: