czwartek, 24 stycznia 2013

Zima 2013

Zrobiliśmy sobie z mężusiem dziś wieczorny spacer. A śnieg prószył...Zresztą prószy nadal....W powietrzu zapach taki jakiś...zimowy...Taki, jaki pamiętam z dzieciństwa. Lubię zapach śniegu. Lubię wdychać tę woń, taką niepowtarzalną, taką świeżą, orzeźwiającą...
Stanęłam sobie pod latarnią. Już widzę te złośliwe uśmieszki co niektórych podglądaczy bloga. NIE, nie w celach zarobkowych! Zresztą...nie sądzę bym coś zarobiła, teraz społeczeństwo ubożeje to i w TYM INTERESIE pewno zastój. Owoż ja sobie obserwowałam EFEKT słupa świetlnego, ło! Że światło z latarni odbija się od płatków śniegu. W ogóle to śnieg iskrzył pod nogami, ja się dziwię, że ludzie lecą jak głupie i nikt nie zwraca uwagi na takie piękne zjawiska!

No i takie fotki SZCZeliłam, bo robieie fotek to jest to, co Gruszki lubią najbardziej!
Bo u niektórych nieszczęśnikow to zimy nie ma...NaJprzykład w takiej Australii..Tera pewnie ze dwadzieścia parę na plusie, bida taka... 

















 







2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Trzecia fotka od dołu;to Pan mąż ?:)
Tajemnicza postać w tle :D

gruszka pisze...

Nie wiem:)))))))