niedziela, 18 listopada 2012

Co można kupić za 1 zł


Fajne, co nie?
Kosztowało 1 zł. Nie, nie chodzi o telefon...Chociaż też żaden tam wypasiony, wręcz przeciwnie. Ale ja jestem minimalistką i rzeczy luksusowych nie lubię. Wcale mi to nie potrzebne. Obejdzie się! Nie dla mnie komóra, skóra i fura! Ja mam rzeczy drogie, szpanerskie,w głębokim poważaniu, czyli w Milusi. Milusia to moja tylnia część ciała. Tak, ta sama, którą ktoś określił jako "część ciała, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę". Nie lubię zbytku. I wcale nie dlatego, że mnie nie stać, choć nie mówię, że mnie stać, to nie ta sfera...Jestem zakłopotana, zażenowana ZBYTKIEM. Źle się czuję w ekskluzywnych lokalach, czy sklepach, otoczona przepychem...Zresztą..Nie chadzam, nie korzystam i..nie żałuję! Mam coś w rodzaju pogardy dla takich gadżetów, które w zasadzie niczemu konkretnemu nie służą, a jedynie nieużytecznemu design'owi (modne słowo). Przeraża mnie skomplikowana obsługa telefonów nowej generacji z dźwiękami polifonicznymi, śmycznymi, smartfony, śmony i inne ony...Po co mi to? Telefon ma mieć wyraźne cyferki i jakąś melodyjkę wygrywać jako sygnał (mają niektórzy własne sygnały - np. spuszczanie wody, puszczanie baków i inne, wszystko by zaszpanować, pokazać TO JA OSOBA WYJĄTKOWA wśród szarego PLEBSU). Albo zalew tych komputerów, netbooków, tabletów...E tam, to dobre dla młodych, gniewnych i szczerych!
Ale o czym to ja? Aha, o tym co można kupić za złotówkę. Nic? No nie..Można i to nawet całkiem caKowicie fajoską rzecz. Na bazarze jest taka buda. Ruska babucha tam handluje. Wszystko po 1 zł. W zasadzie większość to badziew, ale czasem można trafić na ciekawy rarytas. Stoisko jest zawsze oblężone przez zażywne emerytki, z laskami i bez, z siatkami, w beretkach moherowych i kapelutkach, za to wszystkie potrząsające z zapamiętaniem, ba zacietrzewieniem, głowami nad tymi cudeńkami po jeden polski złoty. Ano, każdego stać - to jest ten atut. I można tam wnusiowi kupić piękny samochodzik, naklejki z batmanem jakim, wnusi portmoneteczkę dla Barbie, ozdoby choinkowe z wikliny, talerze, szklanki, jak z kryształu....
I to na czym moja komórka sobie "siedzi" kosztowało właśnie tę symboliczną złotówkę. Są tam też takie rzeczy, że przypominają się czasy głębokiego PRL-u. Golarka turystyczna na żyletkę. Kieliszki na majówkę. Baby oglądają ciekawie przedmioty, których przeznaczenie często bywa dla nich tajemnicą..
- A do czego to?
- A tu se pani naciska, tu..- tłumaczy ruskaja żenszczina
- Eeeee..nie wiem...
No, w końcu jak się tę złotówkę wydaje, to trzeba przynajmniej wiedzieć na co i po co!
Talerze piękne tam kupiłam szklane..Czyste szkło, talerz o średnicy 27 cm. Na kanapeczki dla moich facetów jak znalazł...Skrobaczka do pięt z kamienia...Mąż ma teraz pięty jak model jaki, alabaster prawdziwy albo jaki aksamit :))))) Teraz poluję na talerzyki deserowe. Bo moje mi się zdekompletowały. Przy zmywaniu. Trzy chłopy w domu, wiadomo!
Pokładki pod sprzęt grający były nawet - do 50 kg PODOBNO wytrzymują! Nie kupiłam :) I budziki na baterię zamykane w piłce kopanej, śliczności, ale babcie się przepychały, każda po trzy sztuki brała! Praca łokci była jak się patrzy..Swoją drogą, to te emerytki mają siłę, wiadomo, materiał wojenny, nie do zdarcia! Jeszcze one powinny tym młodym słabeuszom miejsca ustępować w komunikacji, bo teraz pokolenie wygłodzone, wydietowane, na sałacie, z jedzeniem uważają, żeby nie przytyć, szczególnie panienki..A potem fik i mdleje! Jak toto dziecko urodzi? Ano, pewnie będzie i chciała, żeby za nią jaka probówka urodziła, albo sobie zażyczy znieczulenie bo to takie teraz MODNE, po co ma cierpieć?
No i jeszcze dużo innych szalenie atrakcyjnych rzeczy jest, wszystkich nie wyliczę, jak sobie chcecie co kupić to zapraszam, tylko trzeba się spieszyć, bo są plany likwidacji bazarku , a wtedy to sobie to samo będziecie mogli kupić w centrum handlowym ale za dwudziestokrotną cenę, ło!

5 komentarzy:

Mariola:) pisze...

Piękny kolor mate cudeńko:)))

Mariola:) pisze...

Zapomniałam gdzie piszę:)))heheh
Miało być:
Piękny kolor ma to cudeńko:)))

Anonimowy pisze...

Co to za kształt,ta podstawka pod komórkę;myślę i się gapie i myślę...nie napisze z czym mi się skojarzyło he he he :)

Anonimowy pisze...

fotelik srelik

gruszka pisze...

Zwróćcie uwagę na dwie rybki :)