wtorek, 13 listopada 2012

Kapelusik

Bo ja jeszcze nie mówiłam tego..A było to tak. Poszłam na zakupy, jak zwykle, w jakiś dzień to było, ale nie pamiętam który, bo mam już ponad pół wieku, to MAM PRAWO wszystkiego nie pamiętać, prawda? I proszę na mnie nie krzyczeć! Ja doskonale pamiętam co robiłam w kolebusi, pamiętam jak miałam 11 miesięcy i taki, chodzący już sprawnie kawaler, karmił mnie biszkopcikiem, pamiętam jak się wypinałam do zdjęcia jak miałam 4 latka i jak pokazywałam ozór jak miałam 5 lat, też do zdjęcia, ale w który dzień było TO co BYŁO, a o czym chcę wam powiedzieć, to nie pamiętam! A było to kilka dni temu. Pewnie jakieś z 8:) A to szmat czasu! Ale co tam, szczęśliwi czasu nie liczą! Ale co to ja chciałam..Aha...
 Owoż jak żem poszła za tymi zakupami (tzn. nie szłam za zakupami, tylko w celu zrobienia zakupów, żeby było co do gara włożyć), to tam na bazarku jest taka pani i ma doskonałe nakrycia głowy na stoisku. Bardzo twarzowe modele. I naprawdę nieźle uszyte, czy tam wymodelowane, albo też wydziergane. A są tam i berety a la Henryk VIII na łowach, i beretki a la gawrosz z daszkiem, i zwykłe z antenką wersja light, z kwiatkiem, z listkiem, kapeluszki sportowe, moherowe, z flauszu, weluru, polaru, sztruksu, dżinsu, dzianiny angora, aż wyliczyć trudno...Męskie nakrycia głowy też tam są.
Swojego czasu zakupiłam tam kilka kapelutków, jestem stałą klientką, więc mam PRZYWILEJE kupowania TANIEJ! Od zeszłego roku polowałam na taki ni to beret, ni to kapelusz, ni to czapka, ni to toczek...Ale pani modystce - krawcowej zmarł mąż i nie szyła określonego modelu. Jak okrzepła, stanęła na nogi to i szyje. Ja myślałam o jakimś takim w kolorze szafirowym albo morskim, albo zieleni..Nawet oranż by mi pasował, tylko musiałabym szal odpowiedni dokupić..Ale babsko opieszałe, ta modystka, tkaniny ma kiepskie...Były więc 4 do wyboru. I żaden mi nie pasował. Kolory nie te. Porozmawiałam z panią , która handluje i niestety, jej informacje nie były dla mnie krzepiące. Baba nie szyje jak powinna i pewnie już nie będzie NIC innego. No i sobie wybrałam taki ło:


Prawda jaki fantastyczny? Jak dla hajduczka!

Dziś w robocie wchodzi Mańka.
- Eee!!!!! - wita się ze mną mile, jak zwykle
- Ha! - odpowiadam równie mile
- Co się nie odzywasz?
- Pracuję!
- Piszu, piszu, malu, malu, ni piniędzy, ni towaru? - raczej stwierdza niż pyta Mańka
- Noooo..- przyznaję rację grzecznie - kapelutek sobie kupiłam...
Weszła Melka.
- O!
- No!
Pakuję kapelutek na głowę.
- Co ty go tak jakoś...jak baba ze wsi? - pyta grzecznie Mańka - nie rób wiochy!
- No to ty mi załóż!
Mańka wciska mi prawie na oczy nakrycie głowy. Nic nie widzę. Ściągam czym prędzej.
Podchodzi Melka.
- O, jaki fajny! - bierze z moich rąk i zakłada a la hajduczek z Pana Wołodyjowskiego. Czupurnie.
- Nooooo! - okrzyk zachwytu (Mańka)
Mania wyrywa Melce kapelutek i nasadza go sobie prawie na oczy. Widać taką ma manierę. Lubi chodzić po omacku. Nie ma się co dziwić, pewnych rzeczy czasem lepiej nie widzieć..Wygląda jak...jaka dama z obrazu XVI wiecznego...Albo jak ten..oooo...narrator z filmu "Młyn i krzyż" co to przez pół filmu w kuchni przesiedziałam, bo były sceny drastyczne...Niedokładnie to było, co prawda, TAKIE nakrycie głowy, ale Mańka założyła je właśnie w ten sposób.
- Mnie by taki pasował do płaszcza - odzywa się Mela
- To se kup! - odpowiadam zdecydowanie, niech se nie myśli, że dam jej w prezencie phiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!





7 komentarzy:

jasió pisze...

Bo ja jeszcze nie mówiłam tego..A było to tak. Poszłam na zakupy, jak zwykle, w jakiś dzień to było, ale nie pamiętam który, bo mam już ponad pół wieku, to MAM PRAWO wszystkiego nie pamiętać, prawda? I proszę na mnie nie krzyczeć! Ja doskonale pamiętam co robiłam w kolebusi, pamiętam jak miałam 11 miesięcy i taki, chodzący już sprawnie kawaler, karmił mnie biszkopcikiem,(...)

No i teraz już wiem gdzie mniem myśli przekierowałaś, znaczy w kulinaria, ciasta i te inne takie smaczności... bo...

No i sobie wybrałam taki ło:
Prawda jaki fantastyczny? Jak dla hajduczka!


...bo jak żem obaczył fotę, to pierwsze wrażenie było:
- kopiec kreta (taki deko rozdepnienty, czy też spadnięty na glebem z metrów dwóch conajmniej) postawiony na cząstkach pomarańczy se Andzia wciepała na głowę jak nic! - musi głód jej nie morzył, to i takE dziwnE ekwilibrystykE poczyniła tym ciastem głowę strojąc se (?)
O!
Skaż mniem Bóg jeśli prawdy nie mówiem. Możesz być pewna że Dziad prapra tak właśnie tem fotografiem odebrał. Ba! zapachło mniem ciastem od razó z miejsca w dwóch miejscach (:

Dziś w robocie wchodzi Mańka.
- Eee!!!!! - wita się ze mną mile, jak zwykle (...)
- Ha! - odpowiadam równie mile
- Co się nie odzywasz?
- Pracuję!
- Piszu, piszu, malu, malu, ni piniędzy, ni towaru? - raczej stwierdza niż pyta Mańka
- Noooo..- przyznaję rację grzecznie - kapelutek sobie kupiłam...
Weszła Melka.
- O!
- No!
Pakuję kapelutek na głowę.
- Co ty go tak jakoś...jak baba ze wsi? - pyta grzecznie Mańka - nie rób wiochy!
(...)


W kwestii formalnY. Porawniejszom formom jest: "nie rób WSI".
Sie Mańka nie zna najwyraźniej na ranczerskich klimatach/określeniach imo
No!
(;

Anonimowy pisze...

Jankó faktycznie, jak się tak przyjrzeć bliżej, to kopiec kreta jak nic!
(Q)(Q)

Margolcia pisze...

Andzia...a tak poza tym, to Ty nie w kapelutki tylko w berety moherowe inwestuj! :P

jasió pisze...

Margolcia pisze...

Andzia...a tak poza tym, to Ty nie w kapelutki tylko w berety moherowe inwestuj! :P


Fakt, zima idzie ... noale Andzia pewnikiem myślaua, że ten kopiec to bydzie dłuuuuuugo ciepły, znaczy po tym wyjmnienció z piekarnika. Wszak mogem siem mylić co do gabarytuff i co za tym idzie bezwładności cieplnej rzeczonego. Na focie nie ma punktuff zaczepienia coby masem okreslić choć w przybliżenió, no (;

Andzia ile to ciasto waży? ...bez tych pomarańczuff ó podstawy oczywiście, że **(;

Anonimowy pisze...

To,taki toczek:)
ładnie zrobiony;rękawiczki w jasnym brązie,będą pasować i odpowiedni szaliczek :)))
Witaj Jaśku :D*
Co,Ty o cieście pleciesz ?

Mała:) pisze...

Fajny kapelutek!:))Gdyby mu tak jeszcze antenkę dorobić to i beret mógłby przypominać!:)))

Anonimowy pisze...

mi tam sie podoba ...
a najbardziej ta wstazka z panterkOm:))