poniedziałek, 19 listopada 2012

Domek Babci Grusi

Mam domek na pewnym społecznościowym portalu...To jest taka chałupka, w której sobie mieszkam z moim Wnusiem. Chatka stoi na wsi, gdzieś na skraju lasku, ale blisko od Biedronki. Bo na tej wsi jest kilka Biedronek. Tam robimy z Wnusiem zakupy. Ale, ale...Właśnie. Jak już wspomniałam, Wnuś mieszka ze mną w tym ubogim domku otoczonym płotkiem i ze studnią cembrowaną na podwórku. Wnuś jest jeszcze bardzo malutki. Ale jednocześnie mądry - po Babci. Zajmuje się głównie spaniem na przypiecku, gdzie ma wyściółkę ze starego kożucha dorożkarskiego. Chłopczyk ma na imię Pawełek, ale imienia nie używam, jest dla mnie Wnusiem i wsiooo :) Wnuk mój bardzo kocha jedzenie. A je prawie wszystko, byle dużo i tłusto. Najbardziej lubi pierogi z mięsem i skwarkami, draże, kotlety panierowane z kurczaka w serze, kiełbasę suchą i niesuchą, jajecznicę i...jajaka sadzone. Jest też wytrawnym szachistą, z czego Babcia Grusia, czyli ja nie jest bardzo zadowolona, wręcz przeciwnie, jest nawet bardzo niezadowolona i marzy o tym, by Wnuś przestawił się na inną , równie atrakcyjną, lecz zdecydownie bardziej bezpieczną dyscyplinę sportową. Wnuś czasem pracuje, nawet dość ciężko i gdyby nie jego życzliwi koledzy, pewnie pomarłby, chudziaczek, z głodu przy tej robocie, bo kanapki, które Gruszka mu szykuje, starczą mu na dwa kłapnięcia paszczą. Co tu kryć, łatwiej UBOGIEJ Babci ubrać Wnusia niż wyżywić. Co do odzienia, to aby były białe skarpetki i jedna jesionka z poczwórnymi kieszeniami na..zakupy w Biedronce. Babcia zrobiła Wnusiowi ostatnio nowy moherowy berecik oraz kalesony i rękawiczki z jednym palcem. Te ostatnie, z bardzo wartościowej jeszcze włóczki, ze sprutych, babcinych, starych i już podartych, reform. Wnuś chodzi po zakupy i czyni to bardzo..skrupulatnie i oszczędnie, gdyż fortelu mu nie brak. Po babci. Marzy też mój Wnuś o tym, aby babcia w końcu odkopała swój garnek, gdyż spodziewa się w tym garnku bogactw wielkich. I ma rację. Tam są ogromne bogactwa! Ale ziemia jest bez przerwy zamarznięta i garnka odkopać nie da rady! Ani rusz! Dlatego musimy biedować razem z Wnusiem moim i liczyć na wsparcie dobrych ludzi, a konkretnie bogatych, lecz skąpych Ciotek, głównie z Hameryki! Lecz Ciotki dolary liczyć potrafią, mają węża w kieszeni i Wnuś musi sporo się namęczyć (dzieciowina), naprawić komplementów, napodlizywać, namówić pochlebstw. To jest, niestety, bardzo męczące zajęcie, więc Wnuś jest po takim "seansie" znów głodny i końca tego jego apetytu nie widać, ale wiadomo, apetyt oznaką zdrowia, a zdrowie dobre Wnuś ma - po Babci. Jak zresztą większość cech pozytywnych. Wnusio mój ma bardzo bezczelną jedną Ciocię - Barabasza, która NIBY podaje się za ciocię, ale w sumie to się podszywa, bo bez przerwy na cnotę Wnuka mego dybie! Także samo jak jego naŻyczona Ruda, która kokietuje go wciąż i wabi jajkami sadzonymi, które Wnuk tak pasjami lubi! Jest jeszcze siostrzyczka Wnusia - Maleńka. To bardzo dobre dziecko, o złotym serduszku. Ma wielkie błękitne oczy i jest bardzo ładna. Ale też dybie na majątek Babci, jak każdy. Na garnek, na spuściznę całą, na tę schedę dostatnią! I bardzo jest miła dla Babci Grusi, gdyż liczy na duży spadek zapisany jej NOTARIALNIE! Ruda ma jeszcze niesfornego brata Janka, który w rzeczywistości jest pradziadkiem Grusi, ale jest to dość skomplikowane pokrewieństwo i nie dla każdego zrozumiałe. I to by było na tyle. O Ciociach nie będę zbyt dużo wspominać, gdyż opieszałe są one we wspieraniu naszej biednej rodziny, która ma OGROMNE potrzeby, zwłaszcza ŻYWIENIOWE!!!!
I to by było na tyle!








7 komentarzy:

(o)(o) pisze...

ten DziadÓ jaki śliczny, że :o))))))))

gruszka pisze...

W końcu do wnusi podobny, co nie?:))))))

Mariola:) pisze...

No tak kilka osób przybyło na ilustracji ,ale garnków i jedzonka niestety nie?;))))hehehe

Anonimowy pisze...

Grusiu,co to "TO",na tacy masz ?:)

gruszka pisze...

Pączki lukrowane...z Bieronki!!!!!:)))))))))))))))))

Margolcia pisze...

DziadÓ fajny, tylko w porównaniu z nami to jakiś malutki...a On DŹwiedź przecie :)))

gruszka pisze...

On jest BARDZO dźwiedziowaty, tylko stołem sobie zaslonił tę dźwiedziowatą część ciała!:))))))